Pożar w Sulejówku. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych

Pożar w Sulejówku. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych

O tym, że z materiałami łatwopalnymi trzeba uważać, uczy się już nawet dzieci. Jednak jak to w życiu bywa, czasem chwila nieuwagi może przysporzyć wiele cierpienia. Boleśnie przekonał się o tym mieszkaniec Sulejówka.

Straż Pożarna z Mińska Mazowieckiego otrzymała zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca Sulejówka, który zobaczył wydobywający się z sąsiedniej posesji dym. Strażacy od razu przyjechali na miejsc zdarzenia, gdzie dokonali rozpoznania.

Okazało się, że w budynku jednorodzinnym, wczesnym popołudniem, czterdziestoletni mężczyzna próbował rozpalić piec zewnętrzny przy użyciu łatwopalnej cieczy. W efekcie nieumiejętnych działań, doszło do niewielkiego pożaru.

Strażacy bardziej niż gaszeniem ognia, musieli zająć się zranionym mężczyzną. Miał na ciele liczne rany po poparzeniu. Po udzieleniu pierwszej pomocy, poszkodowanego przetransportowano do szpitala. Przybyła na miejsce policja po spisaniu raportu, odjechała.