Zabytkowy świdermajer w Sulejówku padł ofiarą pożaru
Podczas ostatniej soboty, wieczorową porą w miejscowości Sulejówek zdarzyła się tragiczna sytuacja – zapadł się ogień w zabytkowej konstrukcji świdermajer. Jak podają oficjalne raporty straży pożarnej, ogień strawił strych budynku. Na szczęście, incydent nie spowodował żadnych ofiar w ludziach. Wstępne dochodzenie sugeruje, że przyczyną wybuchu ognia mogło być umyślne podpalenie.
Pożar miał miejsce w opuszczonym, drewnianym domu o charakterystycznym typie świdermajer, położonym przy ulicy Wilsona w Sulejówku. Kamil Płochocki, reprezentujący Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Mińsku Mazowieckim, poinformował, że do służb wpłynęło zgłoszenie o godzinie 19.30. Płochocki wyjaśnił, że płomienie wybuchły w dwupiętrowej drewnianej konstrukcji, obejmując poddasze oraz pomieszczenia na piętrze budynku. Zaznaczył również, iż w najbardziej krytycznym momencie zaangażowanych było aż dziesięć zastępów straży pożarnej.
Również skomunikował on fakt, iż nie odnotowano żadnych ofiar czy rannych osób. Przekazał także informacje o tym, że udało się uratować parter budynku przed całkowitym spaleniem. Niestety jednak poddasze i piętro budynku padły łupem ognia. Ogień został ostatecznie opanowany około godziny 23:00, a cały proces gaszenia zakończył się dopiero godzinę później. Płochocki zasugerował również, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wybuchu ognia było celowe podpalenie.